Picture
    Sports Champions - popisowy tytuł obsługujący kontroler PS-Move to bardzo przyzwoita gra. Biorąc pod uwagę nikłą konkurencję zakup tego tytułu to dobrze ulokowany pieniądz. Zwłaszcza, że często dodawany jest jako wabik do sprzedawanych konsol.

 Jak sama nazwa wskazuje, gra pozwala nam wcielić się w rolę czempiona sportów wszelakich a wczucie się w rolę ułatwia spory wybór postaci (ich cechy fizyczne oczywiście nie wpływają na rozgrywkę).

Jeżeli ktoś obawia się kontaktu z kontrolerem ruchu zapewniam, że obsługuje się go intuicyjnie. Samym kontrolerem odwzorowujemy ruch typowy dla danego sportu (wyciągnięcie strzały z kołczanu, cios pochyły mieczem etc.) zwolnienia i ewentualne chwyty uaktywniamy spustem a dodatkowe przyciski umieszczone w wygodnym miejscu odpowiadają za ustawienie postaci lub zmianę perspektywy. Co ciekawe - niektóre dyscypliny możemy obsługiwać jednym kontrolerem lub dwoma, dla zwiększenia realizmu (świetnie podnosi poziom trudności w łucznictwie).

    Przed każdą rozgrywką gra prosi nas o kalibrację kontrolera - ustawiamy się wtedy przed kamerą i wykonujemy ruchy ręką w określonym zakresie pracy kamery. Przebiega to bezstresowo i intuicyjnie a daje nam pewność, że odwzorowanie dokładne. Nie zauważyłem niedokładności sczytywania ruchów przez kamerę nawet przy jednoczesnej grze dwóch osób różnej postury, lewo i praworęcznej.

    Tutaj przechodzimy do meritum: Jeśli jesteś jaskiniowcem nie lubiącym dwuosobowej zabawy przed jednym ekranem daruj sobie ten tytuł. Gra rozwija swoje skrzydła w rywalizacji z żywą osobą, która obok reaguje żywiołowo na zmiany dziejące się na ekranie. Zapewniam, że niejedna cicha myszka rzuci soczystym bluzgiem próbując pokonać przeciwnika na arenie gladiatorów a towarzyski luzak weźmie śmiertelnie poważnie swoją rolę Robin Hooda. Gra nie nadaje się jedynie na imprezy 16+, ale jest też ciekawą formą rodzinnej rozgrywki. Sprzyja temu zróżnicowanie sportów - każdy znajdzie coś dla siebie.

Siatkówka plażowa
Na czym polega - wiadomo. Pod względem klawiszologii najbardziej rozbudowana gra. Na szczęście dostarcza sporych emocji i sety mogą trwać naprawdę długo. Obok łucznictwa najskuteczniej przykuła moją uwagę.

Walki gladiatorów
Wymaga sporej kondycji fizycznej i umiejętności zadawania precyzyjnych i szybkich ciosów. Prędkość wyprowadzonego cięcia decyduje o zadanych obrażeniach w takim samym stopniu jak wybór atakowanej nieosłoniętej części ciała przeciwnika. Od czasu do czasu aktywują się super ciosy, starcia są krótkie i efektywne. Co ciekawe - na pewnej imprezie filigranowa dziewczyna kładła nas na łopatki regularnie. W tym tkwi spory urok tej gry.

Ping-pong
Od dziecka mam wstręt do tego sportu. Nie jestem w stanie powiedzieć nic ponad to, co zaobserwowałem i dowiedziałem się od grającej ekipy - że sterowanie jest intuicyjne a potyczki zacięte.

Łucznictwo
Moja ulubiona dyscyplina, w której liczy się nie tylko celność ale i zimna krew i refleks. Do wyboru mamy różne odmiany wyzwań, łącznie z klasycznym kółko-krzyżyk, podczas którego chybienie w strategiczny cel boli podwójnie. Wymagające pojedynki na pewno zapadną w pamięć.

Bocce
Coraz popularniejsza w Polsce dyscyplina, kojarzona na razie tylko z emerytami. Rzeczywiście wybuchów i pościgów brak - za to turowo rzucamy kulami tak, by nasze znalazły się jak najbliżej "kulki-matki". Wypychanie kul przeciwnika z dala od celu jest jak najbardziej wskazane. Spokojna gra taktyczna dla nielubiących się pocić.

Dysk-golf
Rzucamy dyskiem, aby jak najmniejszą ilością rzutów trafić w wysoki kosz. Największe plusy to zmienne i dość wymagające plansze oraz bardzo techniczna rozgrywka. Doświadczeni miotacze freesbee będą zachwyceni.


Podsumowanie: Dokładne sterowanie, bardzo przyjemna grafika oraz grywalność zoptymalizowana pod spotkania towarzyskie sprawiają, że zdecydowanie warto mieć ten tytuł na półce. Pod jednym oczywistym warunkiem - że znajdą się ludzie do wspólnej zabawy oraz zakupujący nie dostaje zadyszki od samego zawiązania butów...

Your comment will be posted after it is approved.


Leave a Reply.